Ameryki nie odkryję, gdy napiszę, że wiele dolegliwości bólowych wynika ze stresu i przemęczenia. Nie myślę także naiwnie, że każdy wyprowadzi się do zacisznego domku w górach lub nad morze. Jest jednak coś takiego jak kultura „slow”. „Slow” podróżowanie,”slow” jedzenie i „slow” życie. I dla własnego dobra i szczęścia warto się tego nauczyć.
„Slow” nie oznacza jedynie dosłownie wolniej, ale w stylu życia głębiej, dokładniej, pełniej. Dzięki delektowaniu się chwilami odnajdziemy miejsca, smaki i zapachy, które skojarzą nam się z beztroską dzieciństwa i obudzimy się bez bólu głowy.
* Gdy zwalniamy, nie starzejemy się tak szybko. Świadome zatrzymanie się, zrobienie czegoś z przyjemnością dla siebie lub innych zmniejsza poziom hormonu stresu (kortyzolu), a pobudza wydzielanie pozytywnych hormonów, np. serotoniny lub dopaminy. Wewnętrzne zadowolenie to podstawa ładnego wyglądu i spowolnienia oznak starzenia.
* Zdrowy wypoczynek i jego odpowiednia ilość, a także jakość - to także mniejsze problemy z nadwagą.
* Wyśpij się. Sen - to czas, gdy nasz organizm się regeneruje. Do krwiobiegu są wydzielane w odpowiednich ilościach hormony, które m.in. odpowiadają za regulowanie masy ciała. Jeżeli jesteśmy niewyspani, to jemy więcej (i na ogół to, co wpadnie nam pod rękę). O jakość snu też należy dbać, więc nie zasypiajmy przy telewizorze lub ze smartfonem w ręku nadrabiając zaległości towarzyskie na fb. Ludzie poradzą sobie bez nas.
Osoby zmęczone, zestresowane, pozbawione witalności i wigoru potrzebują wyjątkowego potraktowania. Taką wyjątkową chwilą może być dla nich rytuał zabiegowy opracowany przez firmę Thalgo: Indoceane Treatment z wykorzystaniem naturalnych składników wysokiej jakości znanych ze swoich właściwości rewitalizujących i redukujących stres, takich np. jak wyciąg z brązowej algi Undaria Pinnatifida, redukujący stres komórkowy i działający energetyzująco lub wyciąg z lotosu mający za zadanie relaksować, wyciszać i uspokajać. Sam zabieg jest także błogą podróżą przez kraje basenu Środziemnomorskiego, Chin, Indii i Egiptu.
Życie slow, to też spotkania z przyjaciółmi, dbanie o relacje międzyludzkie. Może warto z ukochaną osobą lub z kilkoma przyjaciółkami spędzić niespiesznie czas w SPA? Pogadać, pośmiać się, poplotkować.
Cóż tu więcej dodać? Zacznijmy od wakacji żyć „slow”
Fizjoterapeutka, terapeuta SPA w salonie Dotyk Natury Day Spa - mgr Elżebieta Aleksiejuk
Zdjęcie: Designed by Freepik